Pełna emocji opowieść syryjskiej dziewczyny, która uczy nas, jak przygotować się do śmierci.
Idąca nie jest jej prawdziwym imieniem, jednak to słowo najlepiej ją opisuje. Kiedy tylko może, idzie przed siebie, a gdy wyruszy, nie potrafi się zatrzymać. Porozumiewa się za pomocą rysunków, jej bezpieczną przystanią są literatura, sztuka i baśnie. Z beztroskiego, przepełnionego kolorami świata dzieciństwa wyrywa ją wojna domowa. Gdy wszystko, co ważne, zostaje jej odebrane, uwięziona w dawnej drukarni samotna dziewczynka zaczyna spisywać swoją historię.
DOSTĘPNOŚĆ:
Została wypożyczona Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
WYPOŻYCZYŁ:
Nr karty: 615311 od dnia:2024-03-28 Wypożyczona, do dnia: 2024-04-29
Wilcze dzieci : dziecko wobec wojny jest zawsze ofiarą, niezależnie po której stronie frontu się urodziło "Dziecko wobec wojny jest zawsze ofiarą, niezależnie po której stronie frontu się urodziło "
Historie i świadectwa "wilczych dzieci", czyli wojennych sierot z obecnych terenów Warmii i Mazur oraz Obwodu Kaliningradzkiego, które jeszcze długo po 1945 roku ukrywały się w lasach.
Upadek Trzeciej Rzeszy rozpoczął się z chwilą wkroczenia Armii Czerwonej do Prus Wschodnich, pierwszego terytorium Rzeszy, do którego dotarli sowieccy żołnierze. Rosjanie wystawili Niemcom bardzo wysoki rachunek za zbrodnie popełnione przez nazistów na froncie wschodnim.
Bojowy szlak czerwonoarmistów znaczyły stosy bestialsko pomordowanych bezbronnych ludzi, masowe gwałty, grabieże, pożary i powszechna dewastacja mienia. Nikt nie był bezpieczny od żądnych zemsty sowieckich zdobywców. Śmiertelne żniwo wśród ludności cywilnej zbierał też przeraźliwy głód. Gdy umierały matki, dzieci, często kilkuletnie, zostawały same.
Według różnych źródeł w lasach i ruinach tych terenów ukrywało się około dziesięciu tysięcy sierot. Niektóre źródła podają, że nawet dwadzieścia tysięcy. By zdobyć cokolwiek do jedzenia, przemierzały pieszo wiele kilometrów. Przekradały się też na Litwę, gdzie żebrząc o żywność, miesiącami, czasem latami, tułały się od wioski do wioski. Kilka dekad później nazwano je wilczymi dziećmi.
Ktoś mógłby rzec - co to za nazwa! Ale czyż nie jesteśmy trochę, jak wilki? Razem z wilkami spędzaliśmy czas w lasach - mówi jedno z byłych "wilcząt". To jest prawdziwa opowieść o nich.
UWAGI:
Na stronie tytułowej i okładce: Prószyński i S-ka. Bibliografia na stronach 234-237.
DOSTĘPNOŚĆ:
Została wypożyczona Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
WYPOŻYCZYŁ:
Nr karty: 610617 od dnia:2024-04-18 Wypożyczona, do dnia: 2024-05-20